Biegnące wzdłuż ścian lub przylegające do niej rury hydrauliczne to zmora wielu mieszkań – zwłaszcza tych w blokowiskach. Tam liczy się każdy kawałek, a dodatkowa przestrzeń jest po prostu na wagę złota. Czy oznacza to, że nieestetyczne wnętrze to coś, na co trzeba przystać? Absolutnie nie. Co więcej, walka rurami może się okazać prostsza niż myślisz.
Nie zmienia to faktu, że czeka Cię wyzwanie, któremu będziesz musiał poświęcić jakiś czas. W sklepie nie znajdziesz gotowego rozwiązania, ponieważ każda łazienka jest inna. Potrzebne będą dokładne wymiary, odpowiednie narzędzia i trochę kreatywności. A efekty? Potrafią zaskoczyć każdego, zwłaszcza jeśli dotychczasowy widok zaczął być nieznośny.
Zabudowa to nadal najpopularniejsze rozwiązanie
Zabudowa rur w małej łazience na pierwszy rzut oka może wydawać się złym pomysłem – w końcu zmniejszamy w ten sposób i tak już ograniczone miejsce. Nie da się ukryć, że to prawda, jednak przemyślany i dobrze wykonany projekt ograniczy zużycie miejsca do minimum. Takie efekty będą jednak okupione Waszą starannością, precyzją i czasem, ale czego się nie robi dla pięknej i schludnej łazienki!
Płyty gipsowo-kartonowe, którymi będziemy zabudowywać rury hydrauliczne i sanitarne, to najlepszy sposób, jeżeli myślicie o gładkich i płaskich ścianach. Sprawdzą się także w przypadku nietypowych konstrukcji – nadawanie niecodziennych kształtów i łamań jest proste, bo płyty łatwo można nacinać wedle uznania. To nie tylko pomysł dla kreatywnych, ale też możliwość zminimalizowania zabudowanej przestrzeni. We wszystkim należy jednak zachować umiar i rozwagę – zabudowywanie instalacji, do których trzeba mieć łatwy dostęp, jest po prostu złym pomysłem. Mówię głównie o rurze z odpływem wody, która musi być idealnie dopasowana do stelaża. Oczywiście w niektórych modelach są zaznaczone specjalne otwory, więc zadanie staje się trochę prostsze. Wystarczy dodać do tego specjalne rury, które są dopasowane do nietypowego montażu i efekt może być naprawdę ciekawy – mówi Mateusz Rybak, ekspert z SANDC.
Co z wilgocią? W łazience to poważne zagrożenie, warto się dobrze zabezpieczyć. Tym bardziej, że to nic skomplikowanego, wystarczą zielone, impregnowane płyty gipsowo-kartonowe. Wodoodporne sklejki także powinny dać radę. Takie płyty będą wskazane zwłaszcza przy zabudowie wanny. Na zieloną płytę można kłaść płytki ceramiczne, jakąś tapetę lub po prostu ją zamalować – wszystko wedle uznania. Tutaj podobnie, jak w przypadku wspomnianych rur z odpływem wody, przy zabudowie trzeba uważać, by zostawić łatwy dostęp do syfonu.
A co z rurami grzewczymi? Dalej pozostajemy przy zabudowie, jednak tym razem nieco bardziej kreatywnie. Zabudowa ażurowa rur cieszy się ogromną popularnością, ponieważ ogranicza zużycie miejsca do minimum, będąc przy tym fenomenalną ozdobą. Płyta gipsowo-kartonowa, którą użyjemy i w tym przypadku, jest materiałem łatwym w obróbce, więc można próbować swoich sił z najróżniejszymi wzorami, zwłaszcza mając odpowiednie narzędzia – wiertła łopatkowe spiszą się idealnie.
Maskowanie to też sposób!
Większość myśląc o zabudowie wyobraża sobie żmudną pracę, ogromne nakłady finansowe i znaczne pomniejszenie przestrzeni. Często nie jest to prawdą, jednak nic na siłę! Najpowszechniejszym, a zarazem najmniej skutecznym sposobem jest farba. Oczywiście malujemy tym samym kolorem, co ścianę i liczymy, że przy złym świetle nic nie widać. Efekty są, ale mizerne. Dużo ciekawszym pomysłem jest wyeksponowanie tego, czego nie można ukryć. Jak? Chociażby przez elegancki kontrast. W pomieszczeniu pełnym bieli, szare lub czarne rury mogą nie tylko robić wrażenie, ale być też pełnoprawną ozdobą. Zwykłe firanki, zasłony i karnisze także mogą być dobre, ale tylko w określonych warunkach. W małej łazience to może trudne, ale każda jest inna, więc nie ma czegoś takiego jak złoty środek – liczy się kreatywność i zaangażowanie.
Czy te wszystkie zabiegi mogą przyczynić się do uszkodzenia rur? – Trzeba się nieźle napracować, żeby uszkodzić rury stalowe. Oczywiście mówię tutaj o solidnych i sprawdzonych rurach stalowych. Takim nie straszne są codzienne czynności czy kontakt z innymi elementami. Można je malować, zakrywać czy zabudowywać wedle uznania – tłumaczy ekspert SANDC, Mateusz Rybak. Warto jednak zachować zdrowy rozsądek i nie pakować rozgrzanego grzejnika do obudowy z płyt bez żadnych otworów.
Mała łazienka może być funkcjonalna, praktyczna i urocza. Jeżeli masz chęci i ambicję, będziesz wiedział co zrobić!