Wakacje to czas wyczekiwany przez dzieci, ale niekoniecznie przez rodziców. Konieczność zapewnienia pociechom opieki przez ponad dwa miesiące niejednokrotnie spędza sen z powiek. Nawet jeśli rodzice nie wezmą urlopu w tym samym czasie, nie są w stanie zapewnić dzieciom opieki przez cały okres przerwy od nauki. Co robić w takiej sytuacji?
Dziadkowie – czy wypada prosić ich o pomoc?
Dziadkowie, szczególnie jeśli nie mieszkają blisko, na pewno chętnie zajmą się wnukami przez część wakacji, o ile będą mieli na to czas. Coraz rzadziej można spotkać dziadków-emerytów, często są aktywni zawodowo nawet wtedy, gdy przekroczą ustawowy wiek emerytalny. Oczywiście warto zapytać, czy będą w stanie przez część wakacji zaopiekować się wnukami, ale też trzeba liczyć się z tym, że mogą mieć swoje plany na letni urlop. Takie kwestie dobrze jest omawiać kilka miesięcy przed wakacjami, można wtedy rozważyć wysłanie dziecka na wczasy z babcią i dziadkiem, jeśli oczywiście obie strony wyrażą chęć. Jednak gdy problem z pojawi się nagle, trzeba liczyć się z tym, że babcia i dziadek odmówią. Nie jest to powód do obrazy i zrywania kontaktów rodzinnych, raczej do zweryfikowania swoich poglądów i pamiętania, by za rok uzgodnić takie rzeczy wcześniej.
Kolonie i obozy
Jeśli finansowo stać nas na to, by wysłać dziecko na kilkutygodniowy obóz, a i ono samo wyraża chęć podróżowania bez rodziców, to jesteśmy wygrani. Jeśli dziecko stanowczo odmawia, nie ma sensu go zmuszać. Wakacyjny wyjazd powinien być przyjemnością, w żadnym razie stresem. Alternatywą dla kolonii może być „Lato w mieście” – akcja organizowana praktycznie w każdej miejscowości. Dzieci mają zapewnioną opiekę, wyżywienie i rozrywki przez pół dnia (podobnie jak w szkole), po czym wracają do domu. To rozwiązanie wymaga zapewnienia dziecku opieki na pozostałą część dnia. Jeśli pracujemy do późna – trzeba szukać pomocy u rodziny, sąsiadów, lub… zatrudnić opiekunkę do dziecka na lato.
Niania na lato
Rozwiązanie nie tak dziwne, jak mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. Po pierwsze w sezonie letnim łatwo będzie znaleźć kogoś, kto szuka zatrudnienia czasowego – na miesiąc lub dwa. Po drugie – tak naprawdę nie mamy innego wyboru. Nie wszystkie dzieci chcą i mogą zostawać same w domu, gdy rodzice są w pracy. Ponadto zyskujemy kogoś, kto nie tylko zadba o bezpieczeństwo naszej pociechy, ale także zaproponuje szereg ciekawych i rozwijających zajęć. Wbrew pozorom wakacje to nie tylko czas beztroskiej zabawy, ale także nauki. To czas, gdy dzieci nieograniczone zajęciami szkolnymi, mogą czerpać wiedzę bezpośrednio z otaczającego je świata. Opiekunka do dziecka w Warszawie ma wiele możliwości kreatywnego spędzenia czasu z dzieckiem. Ogród zoologiczny, botaniczny, parki tematyczne, muzea, kina, teatry – lista atrakcyjnych miejsc, gdzie można ciekawie spędzić czas, jest praktycznie nieograniczona. Nawet jeśli pogoda nie dopisze, nie trzeba ograniczać się do zabaw w domu.
Kompromis – półkolonie plus niania
Dzieci, które nie są przyzwyczajone do przebywania z opiekunką, mogą nie chcieć spędzać z obcą osobą całego dnia i trzeba to uszanować. W takiej sytuacji warto rozważyć zapisanie dziecka na półkolonie, a nianię zatrudnić tylko na kilka popołudniowych godzin. Niewykluczone, że w takiej
sytuacji rola niani będzie ograniczona do siedzenia na ławce i patrzenia jak jej podopieczny gra w piłkę, bawi się na placu zabaw, czy w inny sposób spędza czas z rówieśnikami. W takiej wersji wakacji także nie ma nic złego – okres letni to doskonały czas na naukę zachowań społecznych, funkcjonowania w grupie, rozwiązywania konfliktów – wszystkiego tego, na co w roku szkolnym nie ma czasu lub co za dzieci załatwiają dorośli.