Spalacz tłuszczu to jeden z tych suplementów, które chętnie stosujemy chcąc się odchudzać, a w sumie – spalać tkankę tłuszczową, potęgować spalanie tłuszcz i wdrażać w życie redukcję masy ciała- czy warto?
Spalacze tłuszczu – co to takiego?
Mianem spalaczy tłuszczu określa się grupę suplementów diety zawierających składniki, które, przynajmniej rzekomo, mają wspierać spalanie tkanki tłuszczowej, a więc nadmiernej, zazwyczaj tłuszczowej, masy ciała. W efekcie, po wnikliwej lekturze literatury naukowej, jesteśmy w stanie zaobserwować, że niestety wiele z proponowanych przez sprzedawców suplementów nie niesie za sobą, choć potencjalnych, możliwości wsparcia naszej walki o lepsze jutro i bardziej sportową, smukłą sylwetkę, z widocznym umięśnieniem, a ograniczoną zawartością podskórnej tkanki tłuszczowej. Okazuje się, że odchudzenie, a w zasadzie spalanie tłuszczu (redukcja tkanki tłuszczowej) bo o to dokładniej nam chodzi, wcale nie jest takie proste jak mogło by się wydawać! Do najlepiej udokumentowanych składników stosowanych w fat burnerach należą: kofeina, epigalokatechiny z zielonej herbaty (EGCG), synefryna pochodząca ze skórki gorzkiej pomarańczy, piperyna i kapsaicyna przyspieszające nieco procesy metaboliczne i windujące proces termogenezy, a określane jako naturalne spalacze tłuszczu ze względu na pochodzenie (odpowiednio – pieprz i ostra papryka). Pewne dowody naukowe sugerują również skuteczność l-karnityny, szczególnie u osób unikających produktów odzwierzęcych.
Jak dzielimy spalacze tłuszczu?
Podstawowy podział obejmuje wyszczególnienie:
- termogeników – środków mających za zadanie wzmożyć nasze wydatki energetyczne poprzez wzrost wydatku kalorycznego podczas produkcji ciepła („podkręcić metabolizm”)
- blokerów apetytu, których głównym zadaniem jest ograniczenie naszej chęci sięgnięcia po kolejną porcję przekąsek
- lipolityków – czyli związków typowo przyczyniających się do wzmożenia procesu rozpadu tkanki tłuszczowej
Kiedy stosować spalacz tłuszczu?
Podstawową zasadą powinno być to by po spalacze tłuszczu sięgać dopiero w momencie „dopięcia na ostatni guzik” aspektów żywieniowych i treningowych. Suplementacja fat burnerami może w pewnym stopniu przyspieszać uzyskiwanie przez nas efektów zdrowotnych i sylwetkowych, nie jest jednak w stanie zastąpić rzetelnego treningu i dobrze zaplanowanej diety. Niestety – magiczna kapsułka nie istnieje. Spalacze tłuszczu są grupą suplementów diety, które warto stosować w czasie trwania redukcji, jednak nie u samego jej początku. Na starcie w zupełności wystarcza odpowiednio dobrany trening i lekki deficyt kaloryczny, a typowe wspomagacze mogą poprawić komfort treningu i nieco przyspieszyć uzyskiwanie efektów w późniejszym czasie.
Czy sam spalacz tłuszczu wystarczy?
Tu odpowiedź musi być krótka i brutalna – Nie. Żeby redukować tłuszcz należy wprowadzić deficyt energetyczny – od tej reguły nie ma wyjątków i zastosowanie jakiegokolwiek, nawet najbardziej zaawansowanego technologicznie, suplementu diety nie zwalnia nas z konieczności jej przestrzegania. Jeśli więc chcesz by Twoja redukcja przebiegała sprawnie – zadbaj o nią holistycznie – zrównoważ żywienie, zadbaj o prawidłowy trening, włącz większość ilość spontanicznych aktywności w czasie wolnym (chociażby to by wybierać schody zamiast windy lub spacer do sklepu oddalonego o parędziesiąt metrów), a dopiero w momencie natknięcia się na pewne dodatkowe ograniczenia lub moment stagnacji w procesie redukcji – sięgnij po suplementacyjne wspomagacze, to niestety żadne magiczne kapsułki, które wykonają robotę za Ciebie – całość pracy nadal spoczywa na Twoich barkach, a spalacze tłuszczu mogą jedynie nieco odciążyć Cię w tej nierównej walce!